Jeden z „TYCH” fotografów, czyli największych
talentów fotografii XX wieku. Eksperymentował zarówno
z formą, kolorem, jak i narzędziami, których używał do tworzenia swoich dzieł. Wiele z jego
prac było wystawianych w największych muzeach sztuki współczesnej takich jak
Museum of Modern Art, Metropolitan Museum of Art, National Galerry w
Waszyngtonie czy Art Institute of Chicago, w której sam Penn pozostawił swoje
prace. Ponadto w trakcie swojego długiego życia Irving Penn (1917-2009) wydał sporą ilość
albumów prezentujących dorobek jego kilkudziesięcioletniej kariery fotografa.
Jest to jeden z najbardziej znanych amerykańskich fotografów swojej
epoki, do dziś podziwiany za swój talent oraz styl i głębie swoich prac.
Po zakończeniu
studiów na The Philadelphia Museum School of Industrial Art rozpoczął pracę w
Nowym Jorku jako grafik, tworząc ilustracje do Harper’s Bazaar, co jednak
szybko mu się znudziło. Skoncentrował się na jakiś czas na malarstwie i
podróżach po Stanach oraz Meksyku. To doświadczenie również nie trwało długo,
gdyż zaledwie rok później powrócił do Nowego Jorku, gdzie spotkał Alexandra
Liberman’a, który zatrudnił go jako swojego asystenta w Vogue’u. Tak właśnie rozpoczęła się jego wieloletnia współpraca z
tym magazynem. Początkowo publikowane były głównie wykonywane przez niego portrety oraz zdjęcia poruszające kwestie społeczne, ponieważ dużo podróżował po świecie pracując jako kierowca
karetki dla The American Field Service. Po powrocie do Stanów w 1946 roku na
dobre rozpoczęła się jego kariera jako fotografa mody dla Vogue. Wykonane przez Irvinga Penn’a zdjęcia fashionowe charakteryzują
się chłodem oraz wyrafinowaniem z domieszką przepychu. Z kolei przy portretach
koncentrował się na oddaniu stanu emocjonalnego osoby fotografowanej, zawsze
korzystając przy tym z prostego, jednolitego tła oraz wyłącznie naturalnego
światła. Ten rodzaj prostoty zdjęć dopracował do perfekcji i w tym tkwi ich
urok – w braku „ulepszaczy”.
Po wielu latach pracy
jako fotograf modowy oraz portretowy, Penn powrócił w późnych latach 80-tych do
swoich wcześniejszych pasji, a mianowicie malarstwa oraz rysunku. W tej dziedzinie
również preferował podejście eksperymentalne, aby dowiedzieć się „co?” i „jak?”
najlepiej można wykorzystać. Jak większość artystów, nie lubił dzielić się
tajnikami swojej pracy. Krąży nawet anegdota o jego spotkaniu z Ernestem
Hemingwayem, właśnie dotycząca tej kwestii. Pisarz był dość wybredny jeśli
chodzi o zdjęcia go przedstawiające, dopiero fotografie wykonane przez Penn’a
przypadły mu do gustu. Spytał więc Irvinga jak zrobić tak ładne zdjęcia,
jakiego aparatu użył. Na co Penn miał oburzony odpowiedzieć „ A Pan pisze takie
ładne książki. Jakiej marki jest Pańska maszyna do pisania?”. Prawda jest taka,
że nie ma znaczenia jakiej techniki czy jakiego sprzętu używał Irving Penn
tworząc, gdyż to jego naturalny talent do fotografii, wprawione oko oraz nacisk
na prostotę spowodowały, iż wykonane przez niego prace przeszły do historii fotografii
modowej i portretowej jako wzór do naśladowania i inspiracja dla kolejnych
pokoleń.
Film zawiera zdjęcia prac Irvinga Penn'a (btw piękna melodia w tle)
Źródło zdjęć: wyszukiwarka Google Graphics oraz archiwa online Art Institute of Chicago.