Be Inspired by... Coco Chanel

Coco Chanel swoimi poglądami na świat i modą, którą lansowała zmieniła sposób życia wielu kobiet swojej epoki, jak również wyznaczała całkowicie nowe trendy, które do dziś mają wpływ na wygląd kobiet na całym świecie. To ona pozwoliła kobietom nosić krótkie fryzury, sztuczną biżuterię, spodnie oraz proste fasony. Stworzyła wzór ponadczasowej elegancji, czyli znaną każdej kobiecie, „małą czarną” oraz zapach przez wielu uważany za najbardziej uwodzicielski i zawsze na czasie – Chanel Nr 5. Była wizjonerką, rewolucyjną dyktatorką mody przy czym wielu postrzegało ją jako chłodna i żądną sukcesu kobietę. Faktem jest, iż mimo niezliczonej liczby romansów tak naprawdę jej samotność była równie wielka jak jej sława. Taki jest chyba los tych, którzy decydują się osiągnąć niekwestionowany sukces w tym w czym są najlepsi. „Praca jest całym moim światem, a na miłość nie mam czasu” – jak mawiała sama Coco.

Jej życiorys jest pełen domysłów i niedopowiedzeń jako efekt działań prowadzonych przez samą Coco Chanel. Stał się źródłem inspiracji do powstania wielu biografii i filmów na temat życia i kariery projektantki. Wiadomo na pewno, iż tak naprawdę nazywała się Gabrielle Bonheur Chanel. O swoim dzieciństwie mówiła bardzo niechętnie i często zmieniała fakty, przez co tak naprawdę niewiadomo jak ono do końca wyglądało. Wydaje się być prawdą, iż ojciec opuścił rodzinę gdy Coco była jeszcze dzieckiem, zaś jej matka zmarła gdy dziewczynka miała 12 lat, a ona wraz z siostrami trafiła do sierocińca prowadzonego przez niezwykle pobożne i wycofane zakonnice. Mimo porzucenia przez ojca, wciąż opowiadała, że była jego ulubienicą, że rozumie dlaczego musiał odejść i nie ma mu tego za złe, ponoć nawet utrzymywał z nią kontakt po rozpadzie rodziny, choć nie ma na to żadnych dowodów. Jest to jeden z doskonałych przykładów tego jak „Madmoiselle” Coco Chanel sama tworzyła historię swojego życia często zmieniając fakty, wycofując się z wcześniej opowiadanych historii jeśli były dla niej niewygodne czy też koloryzując je. Nawet wokół imienia, które zdecydowała się przyjąć – Coco – istnieją różne historie. Czasem Madmoiselle twierdziła, iż to ojciec nazywał ją tak w dzieciństwie, innym razem opowiadała, że pseudonim zawdzięcza piosence, którą wykonywała pracując w Moulin Rouge (jako piosenkarka kabaretowa) – „Qui Qu’a vu Coco?”. Prawdę zapewne znała tylko sama Coco Chanel.

To właśnie dzięki pracy w Moulin Rouge mimo, iż nie miała wielkiego talentu wokalnego ani zniewalającej urody jej życie erotyczne zaczęło kwitnąć. Przyciągała spojrzenia mężczyzn swoją figurą, burzą czarnych loków oraz bijącą od niej siłą. Jej pierwszym poważnym partnerem był młody i bogaty kawaler z dobrego domu – Étienne Balsan, który zaoferował Coco wejście do świata, którego do tej pory nie znała. Madmoiselle otrzymała możliwość poznania, co znaczy prawdziwy luksus i całkowicie się w nim zakochała. Z czasem jednak sam związek z Balsanem zaczął być dla niej trudny do zniesienia, gdyż uważała, że traktuje ją bardziej jako utrzymankę niż partnerkę, m.in. objawiało się to niechęcią do tego aby Coco pracowała. Po wielu trudach udało jej się namówić Étienne’a aby wsparł ją finansowo i udostępnił jej swoją garsonierę w Paryżu, aby mogła otworzyć swój pierwszy sklep z kapeluszami sygnowanymi nazwiskiem Chanel. Mimo to Coco zdecydowała się rozstać z Balsanem w 1909 roku – ponoć rok po poznaniu pewnego bogatego playboya i miłośnika gry w polo, Arthura Capela, który mimo, iż nigdy nie zostali małżeństwem, był jej miłością życia, choć ich związek nie należał do najłatwiejszych z powodu wybuchowych temperamentów. Ich miłość mimo, iż trwała całe życie, to zakochani rozstali się po 9 latach. W 1918 roku Arthur zdecydował się pojąć za żonę brytyjską arystokratkę, która jego zdaniem zdecydowanie lepiej nadawała się do małżeństwa niż Coco, gdyż w przeciwieństwie do niej była skromna i uległa. Tak to już jest z mężczyznami – kochają skomplikowane i ambitne kobiety, ale to z tymi prostymi i uległymi się żenią dla „ świętego spokoju”. Możliwe, że ich drogi by się ponownie zeszły gdyby Capel nie zginął tragicznie w wypadku samochodowym w 1919 roku.
Po stracie ukochanego (którego postrzegała jako tego, który ją ukształtował i zdeterminował do osiągnięcia sukcesu) Coco Chanel wdawał się w liczne romanse, jednak tylko z wybitnymi mężczyznami swojej epoki. Miała ponoć słabość do Rosjan. Romansowała m.in. z rosyjskim kompozytorem Igorem Strawińskim czyz księciem Dymitrim Pawłowiczem. Ponoć była również związana z Picassem, poetą Pierre’em Reverdym, Salvadorem Dali, Pierre’m Wertheimerem (właścicielem największej wówczas firmy kosmetycznej we Francji) oraz tajemniczym zamożnym, niemieckim oficerem Hansem Guntherem von Dincklagem, który uchodził za szpiega Nazistów i nawet ponoć wciągnął Coco do wywiadu. Prawdy nie dowiemy się nigdy, jednak jedno jest wiadome (dzięki prowadzonym przez nią dzienników), że do ostatniego dnia swojego życia, czyli 10 stycznie 1971 roku, kochała Arthura Capela. Ponoć słynne logo domu mody Chanel, jest właśnie wynikiem połączenia dwóch C pochodzących od pierwszych liter nazwiska Chanel i Capel.

Dlaczego Coco osiągnęła tak spektakularny sukces w modzie i dom mody przez nią założony do dziś jest symbolem wyjątkowej i niepowtarzalnej mody? Jak już wiemy, początkowo założyła maly butik z kapeluszami (do którego funkcjonowania sporo dokładał Arthur Capel, o czym sama Chanel nie była świadoma dopóki w trakcie jednej z kłótni jej tego nie powiedział, co spowodowało w niej ogromną przemianę i było początkiem jej sukcesu). Jej kapelusze różniły się od tych, które nosiły współczesne jej kobiety. Były to proste kapelusze, pozbawione ozdób, marszczeń czy falbanek. Z czasem kobiety zaczęły doceniać oferowaną im prostotę i ponadczasowy szyk.
Nie byłą to jedyna zmianą jaką wprowadziła do mody Coco Chanel. Wyzwoliła kobiety nie tylko z ozdobnych kapeluszy, ale również z krępujących je gorsetów oraz długich ciężkich sukien. W zamian oferowała prostotę, szerokie spodnie (to ona wylansowała jako pierwsza spodnie dzwony), dżersejowe bluzki (gdzie wcześniej uważano dżersej za materiał bieliźniarski), dopasowane tweedowe żakiety, dwukolorowe buty na małym obcasiku, w których kobieta wyglądała jakby tańczyła oraz znaną na całym świecie małą czarną. Ta prosta, ale elegancka sukienka z czarnej krepy z długimi, wąskimi rękawami noszona ze sznurem białych pereł została światu pierwszy raz zaprezentowana na łamach amerykańskiego Vogue’a w 1926 roku, gdzie nazwaną ją Fodrem marki Chanel. W niedługim czasie sukienka faktycznie stała się tak rozpoznawalna jak samochód marki Ford. Czemu akurat czerń? W rozmowie ze swoim przyjacielem Paulem Morandem (który napisał również jej biografię) Coco powiedziała: „Pamiętam, jak mniej więcej w tym czasie przyglądałam się widowni w operze w głębi loży.(...) Te czerwienie, te zielenie, te jaskrawe błękity, od których zrobiło mi się mdło. Te kolory są nie do zniesienia. A niech mnie, ja te kobiety ubiorę na czarno. Narzuciłam czerń; również dzisiaj jest silna, bo czerń jest ponad wszystko”. Chanel niejednokrotnie mawiała, iż moda jest wyrazem stanu umysłu, dlatego też mała czarna stała się z czasem symbolem kobiecej siły i wolności.
Co jeszcze zawdzięczamy Coco Chanel poza wyzwoleniem ze zbyt strojnej mody i przyzwoleniem na wyrażanie siebie dzięki noszonym ubraniom i dodatkom? Większość osób gdy słyszy nazwę Chanel No°5 instynktownie wie, że chodzi o jedne z najbardziej rozpoznawalnych perfum na świecie, które jednocześnie były drzwiami do sławy i bogactwa Coco Chanel. Ten zapach pokochały kobiety na całym świecie (mnie osobiście nie do końca pasuje taka nuta zapachowa). Ponadto stał się symbolem luksusu, seksapilu i kobiecości. Między innymi Marylin Monroe zapytana o to w czym śpi, odpowiedziała „Chanel No°5”, sprawiając, że popularność tych perfum jeszcze bardziej wzrosła. Ponadto warto wiedzieć, iż to Coco Chanel jest autorką kultowej już pikowanej torebki na łańcuszku – Chanel 2.55.
Niejednokrotnie powtarzała, iż moda przemija, styl pozostaje. Sama była najlepszą reklamą swojej marki, gdyż nosiła to co oferowała swoim klientkom. Stworzyła klasyki, które pozwalają kobiecie poczuć się pewną siebie, elegancką, wolną i zdolną do podbicia świata osobą. Gdy to poczuje, reszta świata zacznie to dostrzegać. Ważne było dla niej aby kobieta miała dwie rzeczy – klasę oraz bajeczny urok. Ponadto jej zdaniem nie ma brzydkich kobiet, są tylko zaniedbane. Warto to sobie zapamiętać, gdy będziemy miały gorszy dzień:P

Obecnie projektantem domu mody Chanel jest Karl Lagerfeld – w mojej ocenie jeden z najlepszych żyjących projektantów, geniusz i artysta. Każda tworzona do niego kolekcja nawiązuje do klasyków, które wylansowała Coco Chanel, po prostu oferuje nam unowocześnioną ich wersję. Nieraz wypowiadał się, iż Coco Chanel urodziła się, rozumiejąc kobiety z epoki, która miała dopiero nadejść i pozwoliła im na czucie się wyzwolonymi. Była wielką projektantką, wizjonerką, kobietą sukcesu, buntowniczką oraz w pełni wolną i pewną siebie kobietą – warto potraktować jej losy (trudne dzieciństwo, początkowy opór klienteli, nieszczęśliwe romanse) jako inspirację, iż gdy naprawdę się chce i ciężko się na to pracuje, można osiągnąć wszystko o czym człowiek marzy. Bo Szczęście to nie jest ani dobrobyt, ani przyjemność, ani żądza, ani zadowolenie, ani radość, ale trochę tego wszystkiego naraz.








 Źródło zdjęć do stworzenia kolaży: wyszukiwarka Google Graphics
Źródło filmów: youtube.com