Ponieważ nie jestem wielką fanką
szpilek (stanowczo za dużo przemieszczam się w ciągu dnia:P) to zdecydowałam
się na wysokie koturny. A im wydają się cięższe wizualnie, tym lepiej.
Co zaś do fryzury to jest ona
zainspirowana jesiennym trendem na warkocze, tyle, że zaplecionym wokół głowy
(może trochę w stylu na „Tymoszenko”?).
A Wy jak wykorzystaliście ostatnie,
ciepłe tchnienie lata?
pics Liv
Wybrałam: sukienka&koturny New Look; kurtka&łańcuch H&M; torebka Secondhand; pasek Reserved; bransoletki Lilou.