Londyn, czyli parasol, krata i odkryte szpilki


London Fashion Week RTW SS2014


Kolejny Tydzień Mody za nami, więc czas na jego podsumowanie – czyli co, kto i jak? Tym razem miastem, w którym projektanci pokazywali nam co będziemy nosić na wiosnę był Londyn. I muszę przyznać, że kolekcje brytyjskich projektantów znacznie bardziej wcelowują się w moje gusta niż te, które prezentowane były w ramach NYFW. Są znacznie żywsze, więcej tu kreatywności, koloru, architektonicznych kształtów i oryginalnych pomysłów. Niektóre trendy, jak chociażby prześwity, wszechobecna biel czy przywiązanie do detali, powtarzają się zarówno w kolekcjach prezentowanych w ramach NYFW, jak i tych z LFW. Jednak brytyjscy designerzy, podobnie jak i londyńskie ulice, są znacznie bardziej twórczy i nie boją się łamać konwenansów.
Kto szczególnie przykuł moją uwagę? Kolorem, wzorem i architektonicznymi formami ubrań urzekły mnie kolekcje takich marek jak Mary Katrantzou, Peter Pilotto, Christopher Kane oraz Preen. Jednym słowem – REWELACJA. Znacznie spokojniejsze i bardziej romantyczne, ale wcale przez to nie słabsze kolekcje zaprezentowało również Burberry, Erdem oraz Mulberry. Tutaj mamy dużo ciepłych, stonowanych kolorów jak pudrowy róż, beż, zieleń czy fiołkowy, a ponadto koronki, pióra, klasyczne wzory (paski, kwiaty) oraz tłoczenia na materiale.  A kto rozczarował? Niestety Tom Ford, który zaprezentował kolejną kolekcję całkowicie przewidywalną. Owszem, pojawiły się tu ciekawe motywy przypominające stłuczone szkło, ale reszta niczym mnie nie zaskoczyła. 


Kto Waszym zdaniem najbardziej zaskoczył, a kto mógł się bardziej wysilić?
Mary Katrantzou


Peter Pilotto
Preen
Christopher Kane
Burberry
Burberry

Erdem
Tom Ford

Jeśli nie macie tyle odwagi, aby zdecydować się na psychodeliczne nadruki czy prześwitujące spódnice, to możecie nadać swoim wiosennym stylizacjom modny akcent poprzez skoncentrowanie się na szczegółach, takich jak obcas buta czy kształt torebki. Niby niewiele, a może całkowicie zmienić Wasz look.

Jak już wspominałam wcześniej styl londyńskiej ulicy jest znacznie bardziej oryginalny niż nowojorskiej. Większa kreatywność i odwaga mieszkańców Europy sprawia, że aż chce się eksperymentować z własnym ubiorem za pomocą łączenia wzorów, kolorów i różnorodnych krojów w jedną całość.


Źródło zdjęć do stworzenia kolaży: style.com, vogue.com oraz wwd.com.