"Karl Who?"

Jedna z najbardziej rozpoznawanych osób w świecie mody, genialny projektant, znakomity fotograf oraz wschodzący reżyser. Postać tak spójna w budowaniu swojego wizerunku, że aż stała się swego rodzaju ikoną. Nie da się go pomylić z nikim innym - jedyny w swoim rodzaju Karl Lagerfeld. Projektant należący do elity świata mody XX-XXI wieku, kreujący trendy i mimo swego wieku (81 lat) wciąż tworzący zaskakujące kolekcje, które zachwycają. Pokazy Chanel (dla której to marki zaczął projektować w latach 80-tych) należą do najważniejszych w trakcie Tygodnia Mody. Nie dość, że cały światek modowy czeka na prezentację nowej kolekcji, to jeszcze wszyscy zastanawiają się cóż tym razem za oprawę wymyśli Karl Lagerfeld – człowiek, który uwielbia zaskakiwać. 


Skąd się wziął i jak doszedł do miejsca w którym jest?


Dzieciństwo w którym niczego nie brakowało


Nim został uznany przez amerykańskiego Vogue’a za „niekwestowanego interpretatora nastroju chwili”, który w niezwykły sposób potrafi oddać ulotność i przemijalność, musiał pokonać długą drogę. A wszystko zaczęło się w Hamburgu (Niemcy) w 1933 roku, gdy narodził się Karl Otto Lagerfeldt (w późniejszym czasie usunął „t”, aby jego nazwisko brzmiało bardziej „komercyjnie”). Nawet data jego urodzin jest niepewna, gdyż sam Karl nigdy nie przyznał się do swojego prawdziwego wieku, a wręcz zrobił z tego mistyczną tajemnicę. Jedno co jest pewne to fakt, że od dzieciństwa wykazywał zdolności artystyczne i miłość do mody. Ponoć często krytykował sposób ubierania innych ludzi. Aby móc rozwijać swoje talenty rodzice wysłali go do Paryża. I tutaj wszystko się zaczęło...


Projektowanie – nie zawsze było kolorowo


Wygrywając konkurs na zaprojektowanie płaszcza zafundował sobie stać u Pierre’a Balmain, aby trzy lata później dostać pracę u Jean’a Patou co dało mu możliwość spróbowania się po raz pierwszy z modą haute couture. Niestety jego pierwsze kolekcje nie zostały entuzjastycznie przyjęte. Ale kto by się przejmował drobnymi niepowodzeniami i krytyką dziennikarzy modowych? Po prostu jeszcze nie poznali się na jego talencie. Aby im to ułatwić przeniósł się do domu mody Tiziani (świeżej „włoskiej” marki założonej przez Evana Richards’a) i pracował tam aż do 1969. W między czasie stał się głównym projektantem Fendi oraz „dorabiał” sobie jako freelancer projektując dla Chloe. Tutaj historia zaczęła się od tworzenia po kilka modeli na sezon, aż doszło do tego, że przekazano mu pieczę nad projektowaniem całej kolekcji. I W końcu w 1972 kolekcja ss1973 zdobyła uznanie redaktorów mody. Jednak najważniejszym i najbardziej przełomowym momentem dla kariery Karla było dołączenie do ekipy Chanel w 1983, dzięki czemu rok później czuł się wystarczająco gotowy na wypuszczenie własnej marki, która z założenia miała wyrażać intelektualną seksowność („intellectual sexiness”). Sprzedał ją dopiero w 2005 roku na rzecz domu mody Tommy Hilfinger (pod nóż poszły Lagerfeld Gallery oraz Lagerfeld).




Projektowanie dla Fendi, Chanel oraz własnej marki (Karl Lagerfeld) jednak mu nie wystarcza. Dlatego często wchodzi w różnego rodzaju kolaboracje – m.in. z Diesel, Macy’s czy H&M (kolekcja zaprojektowana dla H&M wyprzedała się całkowicie w ciągu dwóch dni od premiery). Jak również przez pewien czas zajmował się projektowanie kostiumów do sztuk teatralnych oraz na trasy koncertowane takich artystów jak Madonna czy Kylie Minogue.

Zawód? Projektant i nie tylko


Większość osób kojarzy Karla Lagerfelda przede wszystkim jako projektanta. Ale to nie jedyny talent jaki został mu podarowany od losu. Karl jest również znakomitym fotografem, który współpracował m.in. z V Magazine, Numéro, Harper’s Bazzar czy Vogue. Jest również autorem albumu Visionaire 23: The Emperor's New Clothes, który prezentuje nagie zdjęcia modelek oraz celebrytek (aktorek, piosenkarek itd.). Ponadto oczywiście sam Karl jest autorem zdjęć do kampanii domów mody, które ma w swojej pieczy, czyli Fendi, Chanel oraz swojej marki autorskiej. BTW świat mody, kina, muzyki itd. uwielbia Karla – każda kobieta chciałaby zostać jego muzą jak miało to miejsce z Florence Welch, Keirą Knightley, Blake Lively, Kate Moss czy Carą Delevingne (obecnie uwielbianą przez Karla modelką).




Zajmuje się również (we współpracy z Dubai Infinity Holdings) projektowaniem limitowanej edycji domów na Isla Moda (Emiraty Arabskie), która ma się stać pierwszą na świecie wyspą mody. Jak również zabrał się za reżyserkę – póki co kręci kampanie „swoich” marek, ale przydarzył mu się również film krótkometrażowy Once Upon a Time …(2013) w którym Keira Knightley wcieliła się w rolę Coco Chanel (od dłuższego czasu jest również twarzą perfum Chanel).



Ponadto Karl znany jest z tego, że sam wymyśla scenerię do pokazów - szczególnie spektakularne i zaskakujące są te dla Chanel. Każdy pokaz jest inny, każdy wyjątkowy i każdy tworzy swoisty spektakl. 





Jestem Karl – i wszyscy to wiedzą


Karl nie tracił również czasu na promowanie własnej osoby. Wymyślił dla siebie określony wizerunek, którego twardo się trzyma. Jedyne co przez lata się zmieniło w Karlu (poza oczywiście wiekiem, który nieubłaganie leci) to waga. W 2001 roku (w niecały rok) zrzucił ponad 40 kg! Gdyż jak twierdził, chciał się ubierać w ciuchy m.in. od Hedi Slimane. Dieta została stworzona specjalnie dla niego i przyniosła niesamowite rezultaty, którymi Karl podzielił się ze światem w książce The Karl Lagerfled Diet.
Czyżby to dzięki utracie wagi zaczął promować nie tylko projektowane przez siebie ubrania, ale również samego siebie? W 2008 roku stworzył misia, który miał być jego mniejszą wersją. Pojawiały się również lalki, maskotki myszy, pacynki, t-shirty, torby (z napisem „Karl - Who?”), butelki Coca-Coli z jego podobizną, a ostatnio w kolekcji AW14 Fendi zaprezentowały się futrzane breloki przypominające Karla. Ale nie czepiajmy się tak Karla – w końcu grunt to uwielbiam siebie :P



Tym co wyróżnia Karla spośród innych projektantów jest jego umiłowanie do kontrowersyjnych wypowiedzi. Mimo, iż zna cały światem mody, kina, muzyki, sztuki itd. to nie ma żadnych skrupułów przed wyrażaniem swojego zdania np. na temat tuszy innych ludzi (stwierdził publicznie, że Adele jest gruba, ale ma śliczną buzię i niesamowity głos), inteligencji („Księżna Diana była głupiutka”), urody (stwierdził, że nie lubi twarzy siostry księżnej Cambrigde – Pippy Middleton – i lepiej żeby prezentowała tylko swoje plecy i tyłek). Ponadto lubi podpadać różnym organizacjom takim jak PETA czy ośrodkom religijnym. Jak widać, Karl ma ostry język i nie boi się szokować. I mimo, że Lagerfeld to egocentryk to jednocześnie jest totalnym perfekcjonistą, który potrafi poświęcić jedynie 4 godziny na sen po to, aby kolekcja była możliwie jak najbardziej dopracowana. Mimo sędziwego wieku, wciąż zaskakuje nowymi wizjami, chęcią do pracy oraz apetytem na życie, którego może mu pozazdrościć niejeden dwudziestolatek. To właśnie pracowitość i determinacja pozwoliły mu zaistnieć na bezwzględnym rynku mody.



Choupette moja miłość


Kotka, która miała zostać przechowana tylko przez kilka dni nigdy nie wróciła do prawowitego właściciela, gdyż skradła serce jednego z najznakomitszych projektantów – Karla Lagerfelda. Designer wręcz zbzikował na jej punkcie – jest jedną z jego muz, inspiracją, modelką i rodziną. Jej profil na Twitterze (@ChoupettesDiary) śledzą tysiące ludzi. Każdy chce wiedzieć „co słychać” u najbardziej rozpoznawalnej kotki świata. A słychać wiele, ponieważ ostatnio za sprawą swojego „tatusia” podpisała kontakt na linię kosmetyków dla kobiet (!) Shupette by Karl Lagerfeld for Shu Uemura, która ma zawierać kocie akcenty. Zapowiada się ciekawie.





Mimo swoich dziwactw, jednym czego nie można mu odmówić poza ogromnym talentem, to determinacja i konsekwencja. Twardo trzyma się wypracowanego wizerunku, jego opinie są ostre, ale szczere, a znajomości, które zawarł przez lata pozwalają mu na realizowanie się w różnych dziedzinach sztuki. Ekstrawagancja i profesjonalizm – tymi dwoma słowami najlepiej można określić tego znakomitego projektanta. A jeśli chcecie „śledzić” jego życie na bieżąco, poznać co lubi, sekrety itd. to wystarczy wejść na www.karl.com . Ah ta skromość Karla :P