Nadszedł grudzień, liście z drzew już prawie opadły i zaczęło robić się szaro i buro w związku z czym zdecydowałam się postawić na mocny kolor - wybór padł na czerwień. W takim płaszczu (btw ma kształt litery A - czyli mój ulubiony fason) od razu poczułam jakby mi energii przybyło. Do tego szpilki, ale nie w czerni, lecz w granacie (co by mniej klasycznie było) wiązane na kokardy (w końcu to taki uroczy akcent - pełna dziewczęcość mimo wysokiej szpilki). I sukienka w paski z kokardą - wszystko zachowane w słodkim klimacie - na zimę robię się romantyczna i nic na to nie poradzę :P
A Wy na jaki kolor stawiacie, żeby przełamać tą szarugę za oknem ?
Pics by Tomasz Pacucha
Na zdjęciach:
płaszcz - H&M
sukienka, sweter - Reserved
pasek - vintage
szpilki - Venezia